Grecja Royal & Imperial Belvedere
Witajcie w Grecji!
Witajcie drodzy czytelnicy w kolejnej opowieści o wspaniałej podróży. Dzisiaj podzielę się z wami wrażeniami z rewelacyjnego pobytu w hotelu 4 gwiazdkowym Royal & Imperial Belvedere. Jest on położony w Grecji na Krecie i jest częścią kompleksu Royal & Imperial Belvedere. To ogromny obszar usłany atrakcjami wypoczynkowymi da turystów z całego świata. Nie ma możliwości, aby się w nim nudzić. Może zacznę od początku i po kolei opowiem Wam o całej podróży.
Jak się znaleźć w Royal & Imperial Belvedere?
Odpowiedź na to pytanie jest niezwykle prosta. Najlepiej jak wykupicie wycieczkę w biurze podróży. Skorzystałem z oferty Coral Travel i bardzo sobie chwalę organizację całego wyjazdu – https://www.coraltravel.pl/. Wszystko dopięli na ostatni guzik. Możecie również samodzielnie zarezerwować hotel na bookingu i zorganizować podróż na własną rękę. Może jednak okazać się, że to nie jest najlepszy pomysł. Z resztą przekonajcie się sami gdzie leży hotel i oceńcie czy warto samemu to organizować.
Początek podróży
Na szczęście samolotem. Wylot odbył się zgodnie z planem i nie było żadnych niespodzianek. Jak to na lotnisku należy zdać bagaż, poczekać jakiś czas na wylot i przejść odprawę paszportową. Standard. Uwielbiam latać, gdyż mogę podziwiać piękne widoki przez okno samolotu. No i to wciskanie w fotel przy starcie, dla mnie bomba. Z resztą sami zobaczcie co można zaobserwować z lotu ptaka. Pogoda była ładna z czystym niebem a lądowanie wzorowe. Na fotografii piękna wyspa Kreta w Grecji.
https://www.youtube.com/watch?v=CTnD7AHNQp4
Prawie na miejscu
Wylądowałem na lotnisku Heraklion. Ten port lotniczy trochę przypominał mi dworzec kolejowy z czasów PRL. Odebrałem bagaż z taśmy i udałem się do pracownika biura podróży Coral Travel. Wręczył mi wszystkie instrukcje dalszej podróży i zaprowadził do autokaru, który zawiózł mnie pod sam hotel. Możecie sobie zobaczyć na stronie lotniska jak to wszystko wygląda https://www.heraklion-airport.gr/en/
Podróż autokarem
Muszę przyznać, że autokary mieli bardzo wygodne. Obsługa zajęła się bagażem a ja się rozgościłem na tyłach. Początkowo przejeżdżając przez miasto Heraklion miałem wrażenie jakbym cofnął się 10 lat wstecz. Trochę zalatywało komuną a widoki nie robiły dobrego wrażenia. Dopiero po wyjechaniu z miasta było co podziwiać. Oczom ukazało się błękitna morze i palmy. Następnie małe miejscowości wyglądające bardzo oryginalnie. Miałem poczucie, że znajduje się w innym świecie. I te kozy z każdej strony biegające jak polskie psy po wsi. Wstęp do błogiego wypoczynku odbywał się w najlepszym porządku. Po 1,5 godziny byłem już pod hotelem.
Pod hotelem – Grecja Royal Belvedere
Bardzo dobre pierwsze wrażenie. Nie spodziewałem się, że będzie aż tak pięknie. Zostałem przywitany przez mnóstwo zielonych palm i grecki upał. Powiew morskiego wiatru sprzyjał temperaturze powietrza. Od razu poczułem, że to jest to. Właśnie się zaczął mój wymarzony wypoczynek w ciepłym kraju.
Powitanie przez personel hotelu
Obsługa w recepcji była bardzo miła i powitała mnie z uśmiechem. Meldowanie przebiegło sprawnie bez niepotrzebnego przedłużania. Nie było problemu w porozumiewaniu się w języku angielskim. Nawet akcent rozmówców był bardzo przyjemny dla polskich uszu. Zgodnie z zamówieniem w biurze podróży otrzymałem pokój z widokiem na morze. Miałem do wyboru „Sea view”, bądź „Mountain view”. Dobrze, że nie patrzyłem na górkę. Byłem miło zaskoczony, gdy okazało się, że nie będę zakwaterowany w głównym budynku hotelu lecz w jednym z mieszkań w szeregówce. Mieściło się ono na uboczu oddalone od głównych głośniejszych miejsc. Dla mnie rewelacja. Cisza i spokój w każdym detalu.
Podwózka do apartamentu
Pan z personelu zawiózł mnie autem z recepcji i zaprowadził do pokoju. Wytłumaczył jak działa ich nowoczesny system komunikacji z personelem sprzątającym poprzez interfejs znajdujący się przy drzwiach wejściowych do pokoju. Oczywiście nie wyszedł dopóki nie dostał napiwku :-). Należało mu się bo był bardzo uprzejmy, pomocny i wniósł bagaże. Było bardzo miło.
O apartamencie
Apartament był rewelacyjny. Podzielony na dwa pokoje – jeden dla dzieci a drugi z tarasem dla dorosłych. Łazienka była super, wykończona w dobrym standardzie. Pokój dzieci to dwa pojedyncze łóżka i zamykane drzwi, aby się odgrodzić. Z tarasu miałem piękny widok na morski horyzont oraz drzewa z cytrynami i limonkami. Miła odmiana dla Polaka przyjeżdżającego spod gruszy. Główny pokój posiadał duże podwójne łóżko z miękkim materacem, na którym mogły spać spokojnie 3 osoby. Ponad to miałem do dyspozycji telewizor, również z polskimi kanałami oraz czajnik elektryczny z szeroką gamą herbatek, kaw rozpuszczalnych i śmietanek. Oczywiście nie obyło się bez białych kapci i szlafroków hotelowych, które dodawały poczucia luksusu.
Wieczorny relaks na tarasie
Taras, a w zasadzie duży balkon, był świetnym miejscem na wieczorny relaks po wyczerpującym dniu aktywnego turysty. Gdy słońce zniknęło za horyzontem, okolica kompleksu była rozjaśniona kolorowymi światłami. Bardzo miło się odpoczywało na wygodnych krzesłach czując powiew morskiego orzeźwiającego powietrza. To był dobry czas na przerobienie tych wszystkich emocji, które towarzyszyły przez cały dzień wrażeń podczas pobytu. Jeszcze raz wspomnę o fajnym widoku, również za dnia.
Grecja Royal & Imperial Belvedere
Baseny
Główną atrakcją hoteli był kompleks z basenami. Dorośli, którzy mieli ochotę aktywnie spędzać czas na pływaniu korzystali z głębokiego basenu o wymiarach olimijskich. Natomiast dzieci miały dostarczoną moc wodnych wrażeń na płytkim basenie. Wyposażony był w zjeżdżalnie wodne i fontanny wyglądające jak postaci z bajek. Generalnie był wodnym placem zabaw. Ponad to były jeszcze nieduże inne baseny rozmieszczone po całym terenie wypoczynkowym. Bardzo się zdziwiłem, gdy się zorientowałem, że znajduje się w nich słona woda. Okazało się, że zaciągali ją prosto z morza przy użyciu ogromnych pomp.
Sklepiki przy basenie
Bardzo fajnie, że można było kupić na miejscu wyposażenie do pływania. Dostępne były okulary, kąpielówki, kremy do opalania, stroje kąpielowe, duże ręczniki plażowe oraz szeroki wybór dmuchańców do pływania. Nie trzeba było nic przywozić z Polski. Oczywiście musiałem wydać trochę euro i ceny były zawyżone jak dla turystów. Ale oczywiście dało się przeżyć.
Leżenie pod palmami
Odprężający i błogi stan podczas leżenia na leżaku po palmą, czując upał i morski powiew wiatru. Wszędzie wokół basenów były dostępne leżaki. Ustawiałem je pod palmą, aby spełniać wypoczynkowe marzenia. Miły widok, gdy się patrzy na powiewające liście palm nad głową. Były jeszcze dostępne taki z parasolem w zestawie, ale to nie dla mnie. Ale zależy co kto lubi. Mogłem również skorzystać w łóżek ogrodowych z kotarą, na których mogła się zmieścić cała rodzina.
Grecja Royal & Imperial Belvedere
Restauracje
Na całym terenie wypoczynkowym było kilka restauracji. Mieściły się one wewnątrz budynków hotelowych, jak również na zewnątrz. Były otwarte o różnych godzinach w różnych porach dnia. W zasadzie można było coś zjeść zawsze, tylko nie w nocy. A wszystko w cenie pobytu all inclusive. Jedzenie było pyszne.
Więcej na temat restauracji i jedzenia znajdziecie w innym moim artykule na blogu. Zachęcam do przeczytania bo to ciekawy temat zasługujący na osobny opis. Kliknijcie w link.
https://foodandtravels.eu/kulinarne-wrazenia-z-krety/
Bary
Było wiele miejsc, w których mogłem się napić orzeźwiającego koktajlu w ramach all inclusive. Wystarczyło pokazać przy barze opaskę, którą otrzymałem w recepcji i barman proponował drinka. Do wyboru alkoholowe i bezalkoholowe. Niektóre z parasolką, inne z jakimiś dekoracyjnymi badylami a jeszcze inne w plastikowym kubku :-). Od wyboru do koloru. Bary zazwyczaj otwierano późniejszym popołudniem. Na osoby spragnione alkoholu o wcześniejszej porze dnia czekały nalewaki z zimnym piwem i regionalnym winem. Wszystko do woli samoobsługowo.
Place zabaw
Dzieci miały fantastyczną okazję do dobrej zabawy. Miały dla siebie kilka placów zabaw w różnych częściach kompleksu. Każdy był inny. Jeden był dość duży, w pełni zadaszony dla większej liczby dzieci z wieloma atrakcjami. Natomiast kolejne były już mniejsze. Każdy z nich bezpieczny z miękkim podłożem. Dzieci były zachwycone.
Pospacerujmy po terenie
Cały obszar był wypełniony alejkami, zakamarkami i uliczkami. Z uwagi na to, że na terenie całego ośrodka były rozmieszczone pojedyncze domki i szeregówki było gdzie spacerować. Spacery miały swój niepowtarzalny klimat, gdyż odbywały się u stóp legendarnej góry. W niektórych miejscach rosły drzewa z pomarańczami, cytrynami i limonkami. Można było spotkać mini zoo czy „wybieg” dla żółwii. W zasadzie można by było chodzić cały dzień, aby zajrzeć w każdy kąt.
Kilka słów o hotelach
Royal oraz Imperial to dwa osobne hotele z różnymi atrakcjami i restauracjami. osoby zameldowane w Royalu nie mogły korzystać z posiłków w ramach all inclusive w Imperialu. Musieli płacić jak za pobyt w restauracji. Można było chodzić po oby dwóch hotelach i korzystać np. z basenów czy miejsc wypoczynkowych. W każdym z nich można było zrobić zakupu w butiku, paznokcie u kosmetyczki, rozmienić walutę w kantorze czy pójść do fryzjera. W niedalekiej okolicy znajdował się również mini market z podstawowymi produktami. Hole główne były ogromne i zmieściłoby się w nich po 10 autokarowych wycieczek. W wielu miejscach stały dyspensery z darmową wodą dla gości. Bardzo przydatne zwarzywszy na codzienne upały.
Więcej o Royal & Imperial Belvedere dowiecie się ze strony internetowej – https://www.belvedereresort.com/en/index.php.
Galeria – Grecja Royal & Imperial Belvedere
Inne artykuły o podróżach – Zachęcam do czytania
https://foodandtravels.eu/grecja-wyspa-gramvousa/
https://foodandtravels.eu/laguna-balos-raj-w-grecji/